Wystąpienia publiczne to koszmar dla niejednej osoby. Jak przygotować się do wystąpienia przed zgromadzeniem innych ludzi, by nie zjadły nas nerwy? Czy można się tego nauczyć i jeśli tak, to gdzie? Na te i inne pytania odpowiemy w dzisiejszym artykule.
Jak dobrze się przygotować do wystąpienia przed innymi?
O tym, że czekają nas wystąpienia publiczne i obowiązek przemawiania przed innymi, zazwyczaj dowiadujemy się ze sporym wyprzedzeniem. Warto wykorzystać ten czas i przygotować się jak najlepiej, zwłaszcza jeśli nie czujemy się pewnie w roli mówcy. Przygotowując swoje przemówienie lub prezentację, w pierwszej kolejności powinniśmy się zastanowić, kto stanowi naszą grupę odbiorców. W zależności od tego, w jakim są wieku czy jaki wykonują zawód lub jakie posiadają wykształcenie, powinniśmy dopasować język wystąpienia.
Kolejną ważną kwestią zapoznanie się w miarę możliwości z miejscem prezentacji. Pozwoli to na zminimalizowanie ryzyka wpadki np. na wskutek braku niezbędnego sprzętu na miejscu i zmniejszyć poziom stresu.
Jak pokonać lęk przed wystąpieniami publicznymi?
Na strach przed nieznanym nie ma innej rady, niż ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Pomocne może się okazać także szkolenie z wystąpień publicznych, gdzie poznamy techniki autoprezentacji, skupiania na sobie uwagi słuchaczy i poczujemy się pewniej w roli mówcy. Kolejnym sposobem, by oswoić się ze świadomością, że prowadzimy wystąpienie, może być nagrywanie samego siebie (np. telefonem lub kamerką w laptopie). Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie zapanować nad mową swojego ciała. Pomoże to wyłapać np. tiki widoczne dla innych lub natręctwa językowe. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak często używania przerywników w rodzaju „yyy” lub powtarza te same zwroty.
Złote rady na koniec
Swoje wystąpienie publiczne warto zacząć od rozluźnienia atmosfery poprzez anegdotę, ciekawą statystykę lub trafny cytat. Przykuje to uwagę słuchaczy, jak i pomoże samemu prowadzącemu się nieco odstresować. Nie należy jednak zaniedbywać zakończenia i na finał zaplanować trafną puentę, która podsumuje całe przemówienie i zostanie z odbiorcami na dłużej. I najważniejsze — pod żadnym pozorem nie powinniśmy czytać z kartki. Brak kontaktu wzrokowego z widownią to poważny błąd.